Odnosząc się do zagadnienia żądania przez zakłady ubezpieczeń faktur źródłowych za zakup przez warsztat części zamiennych użytych do naprawy należy zauważyć, iż do Biura Rzecznika Ubezpieczonych wpłynęło wiele skarg dotyczących tego problemu. Skargi te napływały zarówno ze strony poszkodowanych, jak i przedstawicieli warsztatów naprawczych. Zdaniem Rzecznika, żądanie przez zakłady ubezpieczeń od zakładów naprawczych faktur za zakup części użytych do naprawy wynika m.in. ze z góry dokonanego założenia o nieuczciwych działaniach zarówno właścicieli zakładów naprawczych jak i poszkodowanych zlecających naprawę. Bezspornym jest fakt, iż takie działania mają miejsce, jednak nieuprawnione i krzywdzące jest stosowanie tego założenia w odniesieniu do każdego przypadku, gdyż najczęściej poszkodowany nie ma wpływu na koszty dokonywanej naprawy, w tym na cenę czy pochodzenie części zamiennych.
Żądanie faktur źródłowych stwierdzających rodzaj i źródło pochodzenia części jest pozbawionym podstaw prawnych ingerowaniem w obszar działalności gospodarczej przedsiębiorcy i związanej z tą działalnością tajemnicy handlowej, takiej jak np. wysokość marży nakładanej przez przedsiębiorcę na cenę oferowanej usługi w celu wypracowania zysku. Właścicieli zakładów naprawczych niezwiązanych z ubezpieczycielem umową o dokonywanie napraw bezgotówkowych, nie wiąże z tym zakładem ubezpieczeń żaden stosunek prawny. W konsekwencji tym bardziej nie istnieje tu obowiązek okazywania przez nich ubezpieczycielowi faktur źródłowych dotyczących zakupu części. Warsztat nie ma także obowiązku okazywać tych faktur również i właścicielowi pojazdu, dlatego też dziwi stawiane niejednokrotnie przez zakład ubezpieczeń żądanie dostarczenia przez niego tych dokumentów. Nadto, zasadność tych żądań jest chybiona także ze względu na przydatność zawartych w fakturze informacji co do źródła i rodzaju nabytych przez warsztat części, bowiem okazanie faktury źródłowej za zakup części nie jest równoznaczne z wykorzystaniem przez warsztat takich właśnie części przy naprawie pojazdu. W takim przypadku oczywiście ma miejsce wyłudzenie, jednak to na zakładzie ubezpieczeń – stosownie do art. 6 k.c. – spoczywa obowiązek wykazania tego faktu. W tym celu ubezpieczyciel winien sięgnąć po wszelkie dostępne mu środki, jednak nie może uzależniać zwrotu uwidocznionych na fakturze kosztów naprawy, której zakres znajduje potwierdzenie w protokole uszkodzeń sporządzonym w procesie likwidacji szkody, od okazania do oględzin naprawionego pojazdu. Nierzadko zdarza się, iż wobec niedostarczenia faktur źródłowych, bądź też wobec nieokazania do oględzin pojazdu po naprawie, pomimo niewykazania przez ubezpieczyciela faktu użycia do naprawy innych części, niż wskazane w fakturze naprawy, zakład ubezpieczeń wypłaca jednak kwoty niższe, tj. ustalone po dokonaniu korekt tej faktury. W ostatecznym rozrachunku praktyki te prowadzą do pokrzywdzenia osób uprawnionych do odszkodowania poprzez jego pomniejszenie. Nieuznawanie bowiem przez zakład ubezpieczeń pełnej kwoty należnej warsztatowi oznacza de facto przerzucenie na poszkodowanego części kosztów związanych z likwidowaniem poniesionej przez niego szkody, gdyż zakłady naprawcze, wobec pokrycia przez ubezpieczyciela jedynie części tych kosztów, występują do samych poszkodowanych o zapłatę reszty należności. W przypadku obowiązkowego ubezpieczenieowy.pl/”>ubezpieczeniea OC posiadaczy pojazdów mechanicznych wartość wszelkich czynności, których podjęcie jest niezbędne w procesie dokonywania naprawy winna odzwierciedlać ceny faktycznie obserwowane na rynku lokalnym, gdyż dopiero wówczas odszkodowanie będzie równe poniesionej szkodzie. Orzeczenie SN z dnia 16.06.2003 r. sygn. III CZP 32/03 jasno stwierdza, iż nie można w tym kontekście mówić o cenach uśrednionych lecz stosowanych w indywidualnej naprawie dokonywanej w wybranym przez poszkodowanego zakładzie naprawczym. Tymczasem ceny zawarte w systemach takich jak Eurotax, czy Audatex, będących podstawą wyliczeń dokonywanych przez ubezpieczycieli – w tym korekt faktur stwierdzających koszt naprawy – są właśnie cenami uśrednionymi. Powołana uchwała stwierdza także, iż w przypadku zaakceptowania przez ubezpieczyciela zasadności i sposobu dokonania naprawy, ubezpieczyciel nie powinien kwestionować wysokości tych kosztów. Jest to także równoznaczne z przyznaniem poszkodowanemu prawa do swobodnego wyboru zakładu naprawczego, z którego usług chce skorzystać.
Praktyka zakładów ubezpieczeń polegająca na kwestionowaniu kosztów naprawy w oparciu o domniemanie próby wyłudzenia jest krzywdząca zarówno dla zakładów naprawczych, jak i poszkodowanych i w ostateczności jest przyczyną naruszenia zawartej w art. 361 § 2 k.c. zasady pełnego odszkodowania. Z całą pewnością, w przypadku wykazania przez zakład ubezpieczeń próby wyłudzenia ze strony warsztatu, zakład ubezpieczeń winien zawiadomić o tym fakcie prokuraturę. Nadto, gdy zaistnieje uzasadnione podejrzenie udziału w tym procederze także poszkodowanego, zawiadomienie powinno obejmować również i tę okoliczność.
Tekst zaporzyczony, opracowanie Rzecznika Ubezpieczonych